Pułtusk
Data / miejsce spadku
30 styczeń 1868 roku / Polska
Typ / uwagi
Chondryt oliwinowo-bronzytowy H5 / meteoryt kamienny
Masa / wymiary / okaz
1,5 g / 11 x 9 x 8 mm / cały okaz z okienkiem (wcs)
Opis meteorytu
Tłumaczenie z francuskiego broszury z 12. maja 1968 roku wydanej przez Szkołę Główną. Cytat w tłumaczeniu J. Pokrzywnickiego:
"30. stycznia o godzinie 7oo wieczorem (...), przy niebie czystym od południa i tylko paru przesuwających się z zachodu na wschód chmurach, ukazała się na horyzoncie Warszawy jasna kula ognista i w tym samym dniu w odległości 77 km od Warszawy w kierunku północno-wschodnim spadły z tej kuli, rozsiewając się po powierzchni ziemi, bardzo liczne meteoryty.
Zebrane w różnych miejscowościach Królestwa Polskiego dane, w szczególności pochodzące od świadków zdarzenia, pozwoliły na opis jego przebiegu: W Warszawie bolid zauważony został po raz pierwszy w kierunku południowo-zachodnim, obok głowy gwiazdozbioru Andromedy. Wydawał się gwiazdą pierwszej wielkości, lecz wielkość jego bardzo prędko wzrastała i przy przekraczaniu południka warszawskiego obserwowana średnica kuli wynosiła 15o do 20o. Po przelocie kilku stopni zaczął on zostawiać za sobą ślad bladego światła, którego największa długość podczas trwania zjawiska wynosiła 9o, a szerokość 2o.
Światło tej kuli początkowo podobne było do światła gwiazd spadających, lecz w miarę wzrostu wymiarów kuli kolor jej zmieniał się, stając się naprzód zielononiebieskawy, a następnie koloru ciemnokrwistej czerwieni.
Intensywność tego światła przekraczała w chwilę po jego ukazaniu się blask Księżyca w pierwszej kwadrze, osiągając swe maksimum na południku Warszawy. Światło to trwało 3 do 4 minut. W momencie maksimum jasność bolidu o zielononiebieskim kolorze była tak jaskrawa, że ludzie wybiegali z domów i zatrzymywali się na ulicach, biorąc tę jasność za łunę olbrzymiego pożaru. Światło to odznaczało się szczególnym falowaniem (oscylacją), które można było przypisać pryskającym z bolidu iskrom.
Powyższe zjawisko widziane było na bardzo dużej przestrzeni, w Gdańsku, w Poznaniu, w Pradze, w Wiedniu, w Kownie, w Grodnie i oczywiście na całym obszarze Królestwa Polskiego.
Trudno byłoby z braku dostatecznych danych określić dokładnie wysokość bolidu podczas jego lotu w atmosferze. Zestawiając jednak całość obserwacji poczynając od pierwszego jego ukazania się, w odniesieniu do różnych lokalnych południków na terenie Królestwa Polskiego, można przyjąć, że meteoryt wszedł do atmosfery w zenicie miasta Strykowa, na linii łączącej Łowicz i Zgierz."
Okaz kupiony od:
ASPMET - Andrzej S. Pilski, 18.08.2000, Frombork.